Ale blisko mojego domu mamy remizę strażacką, więc myślałem, że zawyją te syreny, bo zawsze, jak jest jakiś pożar, szczególnie w lecie, to wyją, i mnie budzą. Raz to w nocy o 1:40 godzinie syrena mnie obudziła. To było 16 lipca. I jak mnie ta syrena zbudziła, to się wystraszyłem tego wycia, bo to było strasznie głośno.
U nas nic nie wyło. Albo ja nie słyszałem, w każdym razie 1 sierpnia też czekałem na syreny, i nic nie słyszałem, żeby wyły. A niby dostałem powiadomienie na aplikacji RSO, że mają wyć.
Ale tam wyło kilka syren. Jedna faktycznie wyła przez minutę, ale pozostałe przez 3 minuty.
A najlepsze jest to, że przez prawie cały ten czas wycia syren taka nasza kotka podwórkowa Koko leżała mi pod nogami.
Zawsze jak wychodzę na ogródek to przychodzi do mnie i się łasi.
Chyba wszędzie tą symboliczną minutę i co śmieszniejsze to w każdym mieście jest taki sam dźwięk. Raz mi się chyba zdarzyło, że poza tą standardową syreną były klaksony samochodów dodatkowo, ale to raczej jakaś spontaniczna akcja.
Ja nagrywałam, ale nie dość, że w mono i szum uliczny był spory i bardzo bliski, to jeszcze, cholera jasna, ktoś do mnie napisał w trakcie, a tym akurat jednym razem zapomniałam wyciszyć mowy i dźwięków telefonu. 🙁
Bez kitu, ta jedna syrena wyła dla mnie jak stary hydrofor u mnie w domu. 🙂
Ale blisko mojego domu mamy remizę strażacką, więc myślałem, że zawyją te syreny, bo zawsze, jak jest jakiś pożar, szczególnie w lecie, to wyją, i mnie budzą. Raz to w nocy o 1:40 godzinie syrena mnie obudziła. To było 16 lipca. I jak mnie ta syrena zbudziła, to się wystraszyłem tego wycia, bo to było strasznie głośno.
Hm może nie doleciało do ciebie
U nas nic nie wyło. Albo ja nie słyszałem, w każdym razie 1 sierpnia też czekałem na syreny, i nic nie słyszałem, żeby wyły. A niby dostałem powiadomienie na aplikacji RSO, że mają wyć.
A ja w sumie nie wiem ile u nas było, bo u nas buczało i chwilę przed 17stą i o samej 17ej kolejny raz, tak dziwnie w sumie.
Mówię, Damianie, że u mnie była minuta.
Coś koło 3 min z przerwami. No niestety nie nagrałem, bo, też półspałem
Z moich wyliczeń dodatkowo wynika, że syreny wybrzmiewały około 3 minut, więc nie minuta Zuzler.
Ale tam wyło kilka syren. Jedna faktycznie wyła przez minutę, ale pozostałe przez 3 minuty.
A najlepsze jest to, że przez prawie cały ten czas wycia syren taka nasza kotka podwórkowa Koko leżała mi pod nogami.
Zawsze jak wychodzę na ogródek to przychodzi do mnie i się łasi.
Tak w Świnoujściu Zuzler.
@Misiek to godzina Powstania Warszawskiego
Chyba wszędzie tą symboliczną minutę i co śmieszniejsze to w każdym mieście jest taki sam dźwięk. Raz mi się chyba zdarzyło, że poza tą standardową syreną były klaksony samochodów dodatkowo, ale to raczej jakaś spontaniczna akcja.
Ej, długo u Ciebie wyły, u mnie to tę symboliczną minutę i tyle. To w Świnoujściu?
Ja nagrywałam, ale nie dość, że w mono i szum uliczny był spory i bardzo bliski, to jeszcze, cholera jasna, ktoś do mnie napisał w trakcie, a tym akurat jednym razem zapomniałam wyciszyć mowy i dźwięków telefonu. 🙁
Czemu ja spałem? Też gdybym był w pełni zdrowy i sił to bym nagrywał.
Ehh Misiek Misiek.
Coś się gdzieś fajczyło, czy jak?
Dokładnie
Jeszcze nie zginęła.