Tata zrobił kiedyś nagranie wideo jak nasza kotka miała odpały. Nie wiem kiedy to dokładnie było. Udostępnił mi to na photos google i tam data to 2019 rok, ale nie mam stuprocentowej pewności. A w pliku data jest ustawiona na 1970 bodajże XD
Było to nagrywane telefonem (też nie wiem jakim).
Ej, moja kotka ma już 13 lat i od niedawna też podobnie robi.
Gania za zabawką, cukierkiem z hoinki i też podobnie jojczy, a słychać, że się bawi, bo biega, poluje, czai się i też robi podobnie, czyli nic ją nie boli.
Poczuła wolę bożą kota się jej zachcialo.
Z tym nawoływaniem stada to bardzo możliwe. Skoro przyszła do ciebie na dziko to nie wiesz, czy rodziła. Wiesz, kiedyś mogli zabrać jej kociaki, czy coś.
Ej to może to było jakieś nawoływanie w sensie stada, że coś tam złowiła czy coś? Nie wiem, to taka spekulacja, ale może? Co myślicie? 😀
To chyba była jakaś myszka plastikowa na sznurku? Kompletnie nie pamiętam. Dopytałem się i ona kładła się przed nią, brała ją w pysk i wydawała te odgłosy, pomyliłem się przy poprzednim opisie.
Ale z tego co wiem to nie była to tylko ta konkretna zabawka.
Przy jeszcze niektórych innych tak robiła.
Jak suczka mojej babci miała urojone ciąże, to zawsze niańczyła jeden zpapci, ,więc może ta zabawka też była czymś takim, , urojonym, albo wywoływała jakąś traumę z przeszłości. A co to była za zabawka?
@Misiek ona była wysterylizowana już daawno temu, ale nigdy nie rodziła
Ona była totalnie dzika jak ją przygarnęliśmy, więc może coś u niej zostało jakiś odruch, nie wiem.
Może faktycznie rójka. No jeśli tylko przy zabawce to raczej żadnych bóli nie sygnalizowała. No nie wiem, może jej się jakiś drugi kot przypominał, albo czasy hmmm… szczenięce?
Czy przed tym faktem jakoś wcześniej nie rodziła?
Krzycha, może i tak faktycznie było/ (nie wykluczam tego). Prawda, że odgłosy brzmią dość niepokojąco jakby ją coś bolało, alemoim zdaniem nic jej nie dolegało. Ona robiła tak tylko wtedy kiedy miała taką zabawkę. Kładła się na niej i wydawała takie dźwięki. A jak ją zabieraliśmy to nie było takich odpałów.
Albo miała rujkę
Może była rojna. Milena jak porównujesz kota do niemowlaka to nie mam więcej pytań.
Wściekłe, głodne niemowlę. 😀
Moim zdaniem, próbowała coś Wam zasygnalizować. Na przykład fakt, że coś ją boli. Niemiło się tego słucha szczerze mówiąc.
Opętany sierściuch
Czasem mi się wydaje, jakby ona mówiła agi, lub aggi, albo aj.